Jak wspomina Andrzej Strumiłło, we wczesnym dzieciństwie, pod wpływem przygód Don Kichota czytanych mu przez matkę, rysował z wyobraźni wiatraki, na Wileńszczyźnie praktycznie nieznane. Tak zaczęła się jego przygoda z ilustratorstwem, choć na pierwszą publikację trzeba było nieco poczekać. Ilustratorski debiut Strumiłły stanowiła książka dla młodzieży zatytułowana Przygody Li Ta Hai, opublikowana przez „Naszą Księgarnię” w roku 1956. Zamówienie nie było przypadkowe – wydawnictwo zwróciło się do artysty, który znał już wówczas Azję z autopsji. W związku z wystawą indywidualną zorganizowaną w Pekinie w 1954 roku Strumiłło odbył bowiem podróż po Chinach, uwiecznioną na blisko 200 rysunkach. Odtąd Azja szczególnie go fascynowała. Odwiedził między innymi Indie, Nepal, Chiny, Japonię, Tajlandię, Wietnam, Mongolię, Syrię, Turcję, Syberię i Kaukaz.
Bez wątpienia największą miłością obdarzył artysta malarstwo, jednakże i jego osiągnięcia na polu grafiki są niebagatelne. Ukazało się blisko sto pięćdziesiąt książek z jego ilustracjami lub z zaprojektowaną przez niego szatą graficzną. Ilustrował dzieła takich autorów, jak Jan Kochanowski, Hans Christian Andersen, Harriet Beecher-Stowe, Jules Verne, Joseph Conrad, Antoni Czechow, Mary Norton, Wisława Szymborska, Mieczysława Buczkówna. W latach 1982–1984 prowadził pracownię graficzną przy sekretariacie ONZ w Nowym Jorku. Po powrocie do Polski osiedlił się w Maćkowej Rudzie nad Czarną Hańczą, gdzie postawił modrzewiowy dom. Mieszka tam do dziś, poświęcając się nie tylko sztuce, ale również uprawie roli i hodowli koni.
„W pracy nad książką – wspomina artysta – zawsze czułem się zobowiązany do szacunku wobec poetyki autora, epoki i geografii. Bliższy bywałem grzechu pastiszu niż interpretacji egocentrycznej. (…) Może tylko odrobina smutku i refleksji, a także trudniejsza nieco w odbiorze ilustracja dla dzieci przypominają, że równolegle malowałem i rysowałem świat własny”.
Na wystawie w Muzeum Miasta Gdyni pokazano kilkadziesiąt oryginalnych projektów ilustracji z kolekcji własnej autora, a także ze zbiorów Muzeum Okręgowego w Suwałkach, Biblioteki Narodowej w Warszawie i Słowackiej Narodowej Galerii w Bratysławie. Pamiętając o tym, że ilustratorstwo to przecież w znacznej mierze sztuka projektowa, zaprezentujemy również wybór najciekawszych publikacji książkowych z ilustracjami zaprojektowanymi przez artystę.