Chociaż popularność wzornictwa od kilku lat przybiera na sile, wciąż trudno zdobyć informacje na temat jego twórców, a niektóre nazwiska pozostaną na zawsze tajemnicą. Wielu jednak ustrzegło się przed anonimowością. O kilku krążą wręcz legendy – jak choćby taka, że jej ciepłe majtki uratowały polskie wzornictwo.
Asteroid i półkotapczan to opowieść o tym, w jakich okolicznościach powstawały meble, szkło, tkaniny, oświetlenie czy ceramika, dostępne (czy raczej wiecznie niedostępne) w polskich sklepach po 1945 roku, ale także o tym, kto tworzył te, które nigdy nie trafiły na sklepowe półki. Wciągająca historia, przywołująca filmy, w których grają ikony designu, i mówiąca o wydarzeniach, bez których wiele wspaniałych obiektów nigdy by nie powstało.
Jeśli jesteście miłośnikami polskiego wzornictwa, jeśli uwiódł was dizajn PRL-u, ta książka jest lekturą obowiązkową. Poznacie nie tylko dizajnerów i ich prace, ale również warunki, w których rodziło się w naszym kraju wzornictwo przemysłowe. Autorka, opisując instytucje, fabryki, technologie czy sposób sprzedaży, odwołuje się do pamięci samych projektantów i do wspomnień ich najbliższych. Ta osobista perspektywa uświadamia, jak trudno było wdrożyć wzór, ale również daje wyobrażenie o determinacji projektantów. W czasach, kiedy rządził wytwórca, a nabywca nie miał nic do powiedzenia, powstawały wyroby, które dla współczesnych są atrakcyjne. Świadczą o tym wznowienia i pokaźny ruch kolekcjonerski.
Powyższy opis pochodzi od wydawcy.